E-learning w dobie epidemii – o czym trzeba pamiętać?

  

Kolejne obostrzenia wprowadzane przez władze w celu zwalczenia epidemii koronawirusa spowodowały, że miliony Polaków zostały w domach.

Wielu z nas przeznacza ten czas nie tylko na pracę zdalną, ale także na edukację. Kursy online są coraz popularniejszą metodą kształcenia, która w obliczu niespodziewanych problemów staje się ciekawą alternatywą dla szkoleń stacjonarnych.

Przeniesienie edukacji do sieci wymaga spełnienia kilku obowiązków prawnych.

Po pierwsze, usługa polegająca na odpłatnym zdalnym dostępie do kursu online musi posiadać regulamin. Twórca kursu lub firma, która zajmuje się jego sprzedażą w ramach prowadzonej przez siebie działalności, jest usługodawcą w rozumieniu przepisów ustawy o świadczeniu usług drogą elektroniczną.

Po drugie, do przetwarzania danych osobowych uczestników kursu znajdują zastosowanie przepisy RODO. Do najważniejszych kwestii zaliczają się:

  1. Obowiązek informacyjny administratora danych,
  2. Zabezpieczenie przetwarzanych danych osobowych,
  3. Prawne uregulowanie ewentualnych transferów danych poza obszar EOG (np. w razie korzystania z platformy, której serwery znajdują się w państwie trzecim).

Dla kursu online powinna zostać opracowana stosowna polityka prywatności.

Dodatkowo, jeżeli kurs jest skierowany do konsumentów, przedsiębiorca ma obowiązek przestrzegania przepisów o prawach konsumenta. W szczególności, powinien on odpowiednio uregulować kwestię ewentualnego odstąpienia od umowy.

Jeżeli jesteś twórcą kursu online i chcesz rozpocząć jego sprzedaż, to zadbaj, aby działać w zgodzie z powyższymi regulacjami i przestrzegać przepisów RODO.

Potrzebujesz pomocy z formalnościami prawnymi? Napisz do mnie.

Dodaj komentarz